Grudzień

Coś i nic

---> do posłuchania

B.

Dwa dni to mało na to miasto. Czuję niedosyt, chcę wrócić.
Na ulicy gdzieś na Kreuzbergu usłyszałam zdanie "Myślę, że gdybym tu mieszkał to bym lubił to miejsce". Ja też.
Chaos i porządek to dobre połączenie.

Gdzie powietrze pachnie mocno i słono

... wieczorami wieje silny wiatr, ludzie się nie spieszą, oliwa jest wyśmienita, wino jest mocniejsze niż gdzie indziej, jogurt jest gęsty, że łyżka staje, miód słodki i delikatny zarazem, młodzi strzelają do znaków drogowych, kierowcy nie zważają na znaki, jest dużo niedokończonych domów, woda jest turkusowa, piasek bywa różowy, ziemia jest sucha, koty wszędobylskie, na poboczach sporo śmieci, miasteczka straszą sklepami z pamiątkami, skały wyglądają złowieszczo, a wąskie drogi wiją się przez góry.